> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 11 kwietnia 2013

332 - Jukon szczeka!

Najlepszym przyjacielem sześcioletniego Calvina jest Hobbes – gadający tygrys. Przyjaciele wyruszają razem w kosmos, podróżują przez czas, latają na magicznym dywanie i walczą z potworami czającymi się pod łóżkiem. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że robią to wszystko praktycznie nie ruszając się z najbliższej okolicy, a gdy tylko pojawia się ktoś dorosły, Hobbes zmienia się w pluszaka. Wszystko to dzięki nieskończonej potędze dziecięcej wyobraźni!


Trzeci tom serii o Calvinie i Hobbesie, zatytułowany „Jukon czeka!” to zbiór pojedynczych rysunków, pasków i dłuższych historyjek. Świat kreowany przez Billa Wattersona jest cudownie magiczny, gloryfikuje wszystko, co ważne w dzieciństwie, na pierwszym miejscu stawiając wyobraźnię. Przywołuje wspomnienia, gdy – poza obowiązkiem chodzenia do szkoły i sprzątania pokoju – nic nie zaprzątało naszej głowy, a czas wypełniały nam zabawy i przyjemności. Pierwszo- i drugoplanowi bohaterowie dostarczą mnóstwo rozrywki, igrając ze stereotypami i dziecięcym spojrzeniem na świat. Zaskakująco trafne komentarze głównego bohatera, wynikające z nigdy niezaspokojonej ciekawości, niejednokrotnie powalą z nóg i wywołają na twarzy szeroki uśmiech. Innym razem pozostawiają czytelnika w niemym zdumieniu i zmuszają do refleksji. Nieważne, czy paski są po brzegi wypełnione tekstem, czy całkowicie nieme – spełniają swoje zadanie. W zależności od zamysłu autora, zmuszają do zastanowienia, śmiechu, wywołują smutek czy bezsilne westchnienie.

Rysunki perfekcyjnie współgrają z tekstem. Kreska jest szybka, dynamiczna, doskonale oddaje niuanse scenariusza. Czasami wystarczy spojrzeć na jakiś kadr, by parsknąć śmiechem – Watterson jest mistrzem rysowania najbardziej szalonych min, jakie mogą przybrać postaci. A robią to, kiedy tylko się da. Świetnie wychodzą mu również wszelkiej maści potwory i inne światy, do których udaje się dwójka przyjaciół. Paski Wattersona wyróżniają się na tle innych gazetowych stripów – w przeciwieństwie np. do „Garfielda”, którego przygody są raczej statyczne, skala opowieści pozwala na pełne wykorzystanie potencjału drzemiącego w rysunkach.

Zbiór opowieści o Calvinie i Hobbesie to wspaniała przygoda. Nostalgiczna podróż do beztroskich czasów dzieciństwa. Pełni uroku bohaterowie (oraz mistrzowskie ukazanie łączącej ich więzi), szalone pomysły (ich samych, ale i autora) oraz świetna realizacja (harmonia między tekstem a rysunkiem, umiejętne i różnorodne stosowanie środków komiksowego wyrazu) sprawiają, że komiks można polecić wszystkim, małym i dużym. Zapnijcie pasy i wyruszcie w głąb wyobraźni sześciolatka! Jukon czeka! 

Recenzja ukazała się pierwotnie na Alei Komiksu.

Brak komentarzy: