> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 5 grudnia 2014

471 - Filmy o Conanie bez Conana

Kto tęskni za barbarzyńskim Conanem, ten powinien sięgnąć po dwie produkcje filmowe luźno oparte na prozie Roberta E. Howarda, w których ten bohater się pojawia, ale z pewnych przyczyn, o których więcej w tekście, wcale się tak nie nazywa.




Conan z Cymerii został powołany do życia w 1932 roku, w pulpowych opowiadaniach spod znaku „Magii i Miecza”, których autor popełnił samobójstwo w kwiecie wieku. I choć mózg Roberta E. Howarda upiększył tapicerkę jego samochodu, Conan przetrwał w popkulturowej świadomości bez szwanku kolejne dekady. To bohater siedemnastu oryginalnych opowiadań opublikowanych za życia pisarza (ponadto czterech wydanych już po jego śmierci i kilku dokończonych przez innych autorów), jednej powieści i mnóstwa kontynuacji stworzonych przez naśladowców Howarda, a zarazem postać z licznych komiksów, trzech filmów, animacji i serialu.

Właśnie filmy i serial o Cymeryjczyku ukształtowały jego wizerunek. Myśląc o Conanie widzimy muskularne ciało Arnolda Schwarzeneggera –  górę mięśni w opasce biodrowej. I choć nie można odmówić literackiemu pierwowzorowi doskonałej kondycji i bicepsów wielkości melonów, to trzeba jednak pamiętać – podobnie, jak pamiętał twórca Conana – że był on przede wszystkim wojownikiem i bieganie z gołą klatą w świecie pełnym niebezpieczeństw było, co tu dużo mówić, mało praktyczne. Dlatego też literacki Conan swą nienaganną sylwetkę skrywał pod ciężką zbroją, której elementy zdobywał podczas swych licznych przygód.


Inne teksty:

Brak komentarzy: