> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

niedziela, 18 stycznia 2015

479 - Złote Kurczaki 2014

Pierwszy festiwal komiksu niezależnego za mną. Złote Kurczaki to dość kameralna impreza, której jednak trudno odmówić urzekającej swojskością, nieco partyzanckiej atmosfery. Wśród atrakcji można było wybierać między prelekcjami, spotkaniami z twórcami, warsztatami, wystawą i pokazem filmu. Niby tylko jeden dzień, a działo się sporo! Imprezę zwieńczyła gala, podczas której wręczono nagrody, zaś dzień zakończył tradycyjnie zakrapiany i tańczony after.




Na spotkanie z Piotrem Kasińskim, opowiadającym o corocznej pracy nad "eMeFKa News", niestety nie dotarłem, więc pierwszym punktem programu, który udało mi się zaliczył było spotkanie z Urszulą Kuzińską i Mariuszem Włodarskim na temat ich serii komiksów-kolorowanek-rymowanek dla dzieci o Wszy. Nie obyło się bez rymów zawierających trudne słowa i wykładu na temat kondycji kolorowanek dla dzieci dostępnych w dużych sklepach. Uczestnicy festiwalu mogli kupić premierowy, czwarty numer Serii z Wszą, zaś każdy, kto znalazł czas i chęci, mógł własnoręcznie nałożyć kolory na swych ulubionych bohaterów.

Następnie na salę, wśród aplauzu tłumu, wkroczyli ojcowie minecianego universum: Bartosz Sztybor, Piotr Nowacki i Jan Sidorownin. Panowie z właściwym sobie luzem i humorem opowiedzieli o przyszłości Kapitana Żbika Minety - wszyscy spragnieni nowych Minet mogą już wyglądać kolejnego numeru, który prawdopodobnie pojawi się na przełomie lutego i marca w towarzystwie drugiego numeru spin-offa serii o Burmistrzu. Autorzy nie wykluczają również kolejnych odpryskowych przygód drugoplanowych bohaterów (np. Żyda w kosmosie). Dzięki bajecznie przygotowanej prezentacji (uzupełnionej Tako rzecze Zaratustra Straussa puszczonej z telefonu) obecni na sali fani mogli zobaczyć, co łączy wszystkie zeszyty i jak konsekwentnie budowane jest to uniwersum. Nie brakowało minecianych smaczków, ciekawostek i życiowych wyznań. I tutaj były rymowanki, tyle że wulgarne.

O godzinie czternastej odbył się pokaz animowanego filmu Prison Pit na podstawie komiksów Johhny'ego Ryana. Ostra jazda po bandzie, bez trzymanki i kompromisów. Do tego całkiem zabawna. Tutaj możecie sprawdzić początek. Potem jest tylko lepiej/gorzej (zależy kto co lubi).

W tym samym czasie Sztybor i Nowacki poprowadzili warsztaty pt. Jak robić komiksy i się przy tym nie zeszmacić.

Bardzo żałuję, że nie dotarłem na prelekcję Łukasza Kowalczuka Wyszukiwanie oraz selekcja materiałów źródłowych, referencyjnych i inspiracji na potrzeby komiksu o napierdalaniu się po ryjach. Mam nadzieję, że ktoś to nagrywał i materiał ujrzy światło dzienne.

Na spotkaniu Bazgrolle and friends grupa twórcza ogłosiła rozpad drużyny i tym samym zawieszenie grupowej działalności.


Kolejnym punktem programu, na który udało mi się dotrzeć, było spotkanie z Niemcami - Pablo i Luke'em, przedstawicielami Goodleg Toys. Mężczyźni opowiadali w języku Szekspira o swojej pasji - własnoręcznym wykonywaniem figurek. Garściami czerpiąc z estetyki lat 80. obaj twórcy nie tylko tworzą własne wariacje na temat znanych bohaterów, wymyślają zupełnie nowe potwory, ale też na zlecenie wykonują oficjalne figurki m.in. dla Tromy (tak, tak, tej od Toxic Avenger, Surf Nazis Must Die i mnóstwa innych klasyków w bardzo złym guście). Głównymi klientami Goodleg Toys są USA i Japonia - dla większości Europejczyków ręcznie wykonywane figurki nie są szczytem marzeń, zaś dla zainteresowanych również ceny mogą stanowić problem. Niektóre figurki były po prostu piękne, zaś ich twórcy są naprawdę sympatyczni - już na after party długo rozmawialiśmy o komiksach, scenariuszach, pracy przy filmach. Na koniec wymieniliśmy się tytułami Tromy, które każdy powinien znać.

Oficjalną część imprezy zakończyła gala wręczenia Złotych Kurczaków i nagród w konkursie Cydru Lubelskiego (który był sponsorem festiwalu, stąd też większość uczestników cały dzień miała na podorędziu zielone butelki).

Tegoroczni zwycięzcy (w telegraficznym skrócie):

Cydr:
3 miejsce - Grzegorz Janusz i Tomasz Niewiadomski.
2 miejsce - Maria Apoleika.
1 miejsce - Daniel Chmielewski.

Kurczaki:
Zin roku - 1 zin #6: Rządy słowa.
Najlepszy scenarzysta - Łukasz Kowalczuk.
Najlepszy rysownik - Filip FIL Wiśniowski.
Najlepsza okładka - Zaklęcie Boga Pytona Filipa FILa Wiśniowskiego (zapraszam do recenzji albumu).
Komiks roku - Vreckless Vrestlers Kowalczuka (zbiorcze wydanie wkrótce od Kultury Gniewu).

Zwycięzcom gratuluję, przegranym życzę więcej szczęścia w kolejnym roku. 

Okładka roku.

Wypad na Złote Kurczaki uważam za udany, zaś sama inicjatywa przyznawania nagród dla niskonakładowych, wydawanych własnym sumptem komiksów to świetny pomysł. Poza tym, każda okazja, by zobaczyć komiksiarzy z drugiej strony Polski i chwilę porozmawiać o kadrach i dymkach, to świetna okazja. Do zobaczenia za rok!

Komu mało, tego odsyłam do wystąpienia kurczakowych organizatorów w CNN.

Sprawdźcie też:
- nowy program na YouTube
- luźny tekst o filmie Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
- listę mych filmowych rozczarowań 2014
- podsumowanie minionego roku 

Brak komentarzy: