> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 28 maja 2015

503 - Batman z łukiem, czyli Snydera pomysł na Nietoperza

W piątym tomie epopei o Batmanie pisanej przez Scotta Snydera i ilustrowanej kreską Grega Capullo jeszcze raz (tak jak w części 4) wracamy do samych początków zamaskowanego mściciela. W Gotham grasuje Doktor Śmierć wstrzykujący swoim ofiarom specyfik powodujący rozrost kości i przeobrażający ludzi w makabrycznie zdeformowane stwory wyjące z bólu. Do tego wszystkiego Riddler odcina prąd w całym mieście, pogrążając świat w ciemności… Po pewnym czasie wszystko pokrywa bujna roślinność (dzięki tajemniczej recepturze dr Pameli Isley), zaś mieszkańcy miasta są zdani na łaskę i niełaskę Edwarda Nygmy…


poniedziałek, 25 maja 2015

Wywiad z Johnem Laymanem - "Nie możesz kontynuować serii, w której wszyscy giną" (Komiksowa Warszawa 2015)

Z Johnem Laymanem, autorem bestsellerowej serii „Chew” oraz „Batman: Detective Comics”, rozmawialiśmy o zabijaniu komiksowych postaci, pracy dla Image Comics, Robercie Kirkmanie i „Avatarze” Camerona.

 

piątek, 22 maja 2015

Mad Max: Fury Road - recenzja!

Seria George’a Millera długo szukała własnej tożsamości. Zaczęło się od brutalnego, policyjnego kina samochodowego poruszającego motyw zemsty, które w drugiej części cyklu przeszło w archetypiczne z dzisiejszego punktu widzenia post-apo, by następnie wymieszać tę stylistykę z Kinem Nowej Przygody spod znaku Spielberga i Lucasa w (niemal) familijnym wydaniu dla całej rodziny. Dzięki swej niejednoznaczności, rewolucyjnej wizji pustynnego świata po apokalipsie, wyraźnej nutce szaleństwa i charyzmatycznemu bohaterowi trylogia Millera ma dziś status kultowej. Na drodze gniewu zbiera wszystkie najlepsze elementy poprzedników i zgodnie z dzisiejszymi standardami podnosi je do potęgi – świat Mad Maxa jeszcze nigdy nie był tak szalony.



wtorek, 19 maja 2015

500! Anonimowy Grzybiarz vs. Szafa Pełna Głodu

500 wpis, kto by przypuszczał!

Z tej okazji niesamowitym rysunkiem uraczył mnie prężny rysownik Grzegorz "GIP" Pawlak. Wielkie dzięki, stary... przyjacielu! Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się zrobić wspólny komiks na konkurs MFK, bo pomysł jest od dawna, tylko trzeba go trochę uaktualnić.

Niżej zajawka, zaś w rozwinięciu fenomenalna praca w pełnej okazałości. I słów kilka, jakem Anonimowy Grzybiarz!



niedziela, 17 maja 2015

Relacja: Komiksowa Warszawa 2015 (6. Warszawskie Targi Książki) - prężny festiwal

Czym inspirował się John Layman pisząc Gambita i jakie są jego ulubione serie komiksowe? Co łączy Judith Vanistendael i hiszpańskiego ochroniarza? Ilu twórców utrzymuje się z komiksowania w Finlandii? Ile Image Comics płaci za planszę?

Trzeci komiksowy festiwal w 2015 roku zaliczony. Po Wrocławiu i Krakowie przyszedł czas na wizytę w stolicy. Komiksowa Warszawa ponownie odbywała się przy okazji Warszawskich Targów Książki, jak zawsze były to bardzo miłe dwa dni, spędzone wśród znajomych, przyjaciół i komiksowych idolów. Zgodnie z sugestiami czytelników skupię się na spotkaniach, gościach, informacjach wartych poznania, które mogą być cenne dla wszystkich, którzy z różnych przyczyn festiwal ominęli. Obiecuję, że nie będzie o piwie i kolegach. No, prawie.
Zapraszam do czytania.



środa, 13 maja 2015

498 - Na tropie H. P. Lovecrafta - recenzja komiksu Fatale: Diabelski interes

Snuff films to nielegalne produkcje popularne w latach 70. uwieczniające na taśmie 8mm sceny tortur, a nawet prawdziwe morderstwa i samobójstwa. Właśnie wokół takiego „filmu ostatniego tchnienia” kręci się akcja drugiego tomu Fatale Brubakera i Phillipsa.

W Diabelskim interesie po raz kolejny fabuła toczy się dwutorowo: współcześnie i w latach 70. gdzie tajemnicza i nieziemsko piękna Josephine pomaga dwójce uciekinierów. Niespełniony aktor i jego ranna towarzyszka w nieprzyjemnych okolicznościach weszli w posiadanie wiadomej taśmy celuloidowej, a ich śladem podąża bezlitosna sekta. W tym świecie Hollywood to miejsce mroczne i brutalne, gdzie trup ściele się gęsto, każdy goni za sławą, a twarde narkotyki to chleb powszedni. Fabryka Snów? Raczej koszmarów.

 

piątek, 8 maja 2015

Age of Ultron: potwór Frankensteina z kompleksem Edypa

Ultron zadebiutował w 54. numerze regularnej serii The Avengers w 1968 roku pod postacią Crimson Cowla – odzianego w szkarłat od stóp do głów złoczyńcy, który przewodził kolejnej reinkarnacji grupy Masters of Evil. Złoczyńcy szybko zostali pokonani przez Mścicieli, zaś sam Ultron uciekł, by dopracować swój diaboliczny plan zniszczenia ludzkości. Stworzył androida na swoje podobieństwo, któremu nakazał zniszczenie supergrupy. Nie przewidział jednak, że Vision stanie po stronie dobra i pomoże Mścicielom. Dzięki niemu udało im się pokonać Ultrona oraz zdobyć informacje na jego temat. Tak naprawdę mordercza maszyna była tworem jednego z członków-założycieli Avengers: doktora Henry’ego Pyma noszącego kilka pseudonimów, spośród których chyba najbardziej znany to Ant-man.



poniedziałek, 4 maja 2015

496 - Powrót syna marnotrawnego: Hellboy w piekle

Burza i pasja stanowiły idealne zamknięcie sagi o Czerwonym Chłopcu, który wyrzekł się swojego destruktywnego przeznaczenia i w obronie ziemi okładał pięściami wszelkiej maści szkaradztwa. Hellboy pierwszy raz pojawił się w 1993 roku, zaś ostatni (jak mogło się wydawać) tom jego przygód został opublikowany w wydaniu zbiorczym w roku 2012. W grudniu tego samego roku do sklepów trafiła kontynuacja serii – pierwszy zeszyt Hellboya w piekle.


W Polsce właśnie ukazał się pierwszy tom nowej serii o podtytule Zstąpienie. Zbierające pierwsze pięć zeszytów wydanie w niczym nie ustępuje najlepszym momentom z „oryginalnego” cyklu. To bezpośrednia kontynuacja Burzy i pasji – w wyniku wydarzeń tam przedstawionych Czerwony trafia do tytułowej otchłani, jednak nie jest to już miejsce wypełnione agonalnymi krzykami potępionych i spowite wiecznym ogniem. Piekło Mignoli przytłacza ciszą i pustką. Niemal wszyscy jego mieszkańcy opuścili je w pośpiechu, a ci, których na swej drodze spotka Hellboy, budzą raczej nasze współczucie nili przerażenie. To puste naczynia napędzane szaleństwem bądź strachem, których potęga dawno przeminęła.