> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 20 listopada 2017

Nieśmiertelny Iron Fist, tom 1: Opowieść ostatniego Iron Fista

Nieśmiertelnego Iron Fista śmiało można postawić na półce obok takich komiksów jak Jessica Jones, Daredevil: Nieustraszony, Hawkeye z Marvel Now czy Catwoman z DCDeluxe. To dobra pozycja dla wszystkich szukających nieco bardziej ambitnego superhero. Seria była nominowana do nagrody Eisnera, zaś za jej sterami zasiadali dwaj scenarzyści, Ed Brubaker i Matt Fraction, z kolei za rysunki odpowiadał David Aja wspomagany przez kilku innych artystów w scenach retrospekcji.


Fabuła Nieśmiertelnego Iron Fista rozgrywa się niedługo po wydarzeniach z Wojny Domowej, czyli już po uchwaleniu ustawy o rejestracji superbohaterów. Danny Rand musi więc działać w ukryciu, co nie jest wcale takie proste, gdy w Nowym Jorku pojawiają się niezliczone zastępy Hydry, a także Orson Randall – poprzedni Iron Fist. Wojownicy będą musieli połączyć siły, by pokonać wielogłowe zagrożenie i odkryć tajemnice dziedzictwa K'un-Lun.

Historia toczy się wartko, tajemnica intryguje, a bohaterów łatwo polubić. Nie brakuje subtelnego humoru i graficznego rozmachu (Aja już tutaj pokazuje, że lubi bawić się kompozycją kadrów, co dopracuje do perfekcji we wspomnianym wyżej Hawkeyeu - rysowanym do scenariusza Fractiona). Scenarzyści zgrabnie łączą współczesne przygody Randa z przeszłością, kilkukrotnie cofając się o kilkaset lat i pokazując wcześniejszych Iron Fistów. Nie zapomnieli również o życiu Danny'ego w cywilu, gdy pod krawatem zarządza Rand Enterprise, co tylko czyni z niego bardziej wielowymiarową postać. Wielu z pewnością ucieszą gościnne występy Luke'a Cage'a czy Daredevila (ten ostatni pojawia się w ośmiostronicowym dodatku do głównej historii).

Mimo że lektura Nieśmiertelnego Iron Fista daje sporo satysfakcji, to dopiero finał wywołuje prawdziwe emocje. To jasne, że wszystko co dotychczas zobaczyliśmy, to zaledwie wstęp do większej fabuły, która rozegra się na przestrzeni kolejnych tomów. Seria liczy w sumie dwadzieścia siedem zeszytów (zebranych następnie w pięciu albumach) – przyznam, że końcówka Opowieści ostatniego Iron Fista wzbudziła apetyt na więcej.


7/10

Nieśmiertelny Iron Fist ukazał się w Polsce nakładem wydawnictwa Mucha Comics.

Brak komentarzy: